dzięki za przypomnienie o marcińskiej tradycji;)już za niedługo!
ostatnio jadłam rogala marcińskiego, niebowgębie. choć nie cieszę się jesienią, to kolorowe liście tlą mi się w głowie, miód. :)
ja już nie mogę się doczekać rogali, takich najprawdziwszych i zjedzonych koniecznie 11.11 :) smacznego i wam!
dzięki za przypomnienie o marcińskiej tradycji;)już za niedługo!
OdpowiedzUsuńostatnio jadłam rogala marcińskiego, niebowgębie. choć nie cieszę się jesienią, to kolorowe liście tlą mi się w głowie, miód. :)
OdpowiedzUsuńja już nie mogę się doczekać rogali, takich najprawdziwszych i zjedzonych koniecznie 11.11 :) smacznego i wam!
OdpowiedzUsuń